1.09.2019 – psia rodzina spod Wyszkowa
Środek lasu w okolicach Wyszkowa, pracujący drwale i mała, bezdomna, wychudzona suczka z pięcioma kilkutygodniowymi szczeniakami – taka scena rozgrywała się pod koniec sierpnia.
Drwale zadzwonili do Dyrekcji schroniska, Dyrekcja do nas i w weekend pojechałyśmy.
Suczka bała się, nie chciała do nas podejść, ale cały czas krążyła wokół dzieci. W sobotę nie dała się złapać, w niedzielę przyjechałyśmy bardziej przygotowane, z lekami uspokajającymi które chętnie zjadła w kawałku kiełbasy.
W ten sposób cała rodzinka trafiła do Warszawy, do domów tymczasowych. Dzieciaki są radosne i ufne, część ma już zainteresowane rodziny. Mama – nazwałyśmy ją Cali jak Calineczka, od delikatności i kruchości – ma anemię, nie do końca ufa ludziom ale coraz bardziej się otwiera i dochodzi do siebie.