KONIK NOWY 7.10.2012

  • Konik Polski

Zgodnie z planem, w niedzielę 7 października 2012 roku przeprowadziliśmy na terenie cmentarza dla zwierząt „Psi Los” w Koniku Nowym pod Warszawą wolontariacką akcję charytatywną na rzecz podopiecznych Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Józefowie.
Głównym celem akcji było informowanie miłośników zwierząt – takimi bowiem są bez wątpienia wszyscy odwiedzający groby swoich zmarłych czworonożnych przyjaciół w Koniku – o istnieniu schroniska w Józefowie, a celem dodatkowym – zbiórka pieniędzy na bieżące potrzeby przebywających tutaj zwierzaków. Nasz główny cel, czyli informowanie o istnieniu schroniska w Józefowie, może dziwić, ponieważ schronisko działa już 16 lat, a zatem można by oczekiwać wysokiego poziomu świadomości jego istnienia. W rzeczywistości jest ona ograniczona, co potwierdziła akcja w Koniku Nowym. Zdecydowana większość osób, które zagadywaliśmy pytając, czy znają nasze schronisko, odpowiadała przecząco, nie wiedząc nawet o tym, że istnieje miejscowość Józefów koło Legionowa, a nie jedynie prócz Józefowa koło Otwocka. Byliśmy przygotowani na takie odpowiedzi – mieliśmy ze sobą dwie duże tablice [dwustronne!] ze zdjęciami i krótkimi opisami kilkudziesięciu naszych psiaków, dzięki którym nasi rozmówcy mogli zapoznać się z „profilem” schroniska w Józefowie. Mieliśmy również specjalnie na tę okazję wykonane broszki z logo schroniska, które wręczaliśmy rozmówcom prosząc, by przypięli je w widocznym miejscu,aby pomagać nam w rozpowszechnianiu wiedzy o istnieniu naszej placówki, co jest wstępnym warunkiem poszukiwania psiego lub kociego przyjaciela właśnie u nas. Kiedy wręczaliśmy naszym rozmówcom broszki i pokazywaliśmy zdjęcia psów, najczęściej nie musieliśmy w ogóle prosić o datki pieniężne, ponieważ większość osób odpowiadała spontaniczną hojnością.
Przeprowadziliśmy wiele rozmów z naszymi darczyńcami. Wśród nich przeważały te bardzo wzruszające, w czasie których darczyńcy dzielili się z nami wspomnieniami o zmarłych czworonożnych towarzyszach, których groby właśnie odwiedzili. Te wspomnienia wywoływane były często przez zdjęcia naszych psów, wśród których rozmówcy znajdowali podobne do swoich zmarłych przyjaciół. Inne rozmowy miały radosny wydźwięk – były to spotkania z osobami, które adoptowały swoje zwierzęta z Józefowa i zatrzymywały się, by podziękować za swoich wspaniałych kompanów i opowiedzieć o nich. Były również rozmowy poważne o problemie bezdomności czy potrzebie edukacji dzieci i młodzieży dla zmniejszenia tego problemu w przyszłości. Wielu rozmówców pytało o zasady wolontariatu, o naszą pracę na rzecz zwierząt – w jaki sposób im pomagamy, jak godzimy obowiązki zawodowe i rodzinne z zadaniami wolontariackimi. I jeszcze rozmowy o psiakach ze zdjęć,które przyciągnęły uwagę przechodzących, a które – mamy taką nadzieję – okażą się wstępem do adopcji.
Naszą akcję rozpoczęliśmy o godzinie 10.00, a zakończyliśmy o 17.00. Atmosfera przez cały ten czas była cudowna, bo taki klimat panuje na cmentarzu w Koniku Nowym, dzięki jego założycielowi, panu Witoldowi Wojdzie [któremu bardzo dziękujemy, że zgodził się na naszą obecność] oraz wszystkim osobom, które właśnie tam zdecydowały się pochować swoje ukochane zwierzęta.
Wielu odwiedzających przyjechało ze swoimi nowymi czworonogami, które – jakby rozumiały wyjątkowość sytuacji – zachowywały się wzorowo, mijając się na dróżce prowadzącej na cmentarz.Nam również w czasie akcji na rzecz Józefowa towarzyszyła para psiaków – Luna rasy husky oraz
kundelek Mundek – byli podopieczni naszego schroniska, adoptowani szczęśliwie przez rodzinę Państwa Janickich. Ich obecność nie tylko zwracała uwagę przechodzących ludzi, którzy często zatrzymywali się, by podziwiać urodę piesków, pogłaskać je i porozmawiać o nich, a w następstwie o naszym schronisku, ale była to żywa zachęta do przysposobienia nowego przyjaciela właśnie ze schroniska w Józefowie. Córka państwa Janickich czynnie uczestniczyła w zbieraniu datków do puszki.
Źródłem wielkiej radości było dla nas to, że akcję w Koniku zgodziły się wesprzeć dwie nieocenione Ambasadorki Bezdomniaków, które zaszczyciły nas swoją obecnością i przyłączyły do naszej wolontariackiej gromadki. Najpierw Pani Ewa Bem z Córką, a następnie Pani Maria Czubaszek ,nie zważając na zimno [oj, to była naprawdę chłodna niedziela], dzielnie potrząsały puszkami kwestarskimi z logo schroniska w Józefowie, a efekty tego potrząsania przekroczyły nasze najśmielsze oczekiwania. Pani Ewa Bem w swojej hojności oferowała nam również album CD ze swoimi największymi przebojami oraz zdjęcia z autografem, abyśmy mogli zorganizować ich aukcję i pozyskać dodatkowe środki dla naszych futrzastych podopiecznych [szczegóły wkrótce].


Czas na finał.
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Józefowie w imieniu dyrekcji, pracowników, wolontariuszy i zwierząt DZIĘKUJE WSZYSTKIM DARCZYŃCOM, KTÓRZY W DNIU 7 PAŹDZIERNIKA 2012 ROKU WSPARLI NAS FINANSOWO W CZASIE AKCJI CHARYTATYWNEJ, POŁĄCZONEJ ZE ZBIÓRKĄ PIENIĘŻNĄ,NA TERENIE CMENTARZA „PSI LOS” W KONIKU NOWYM, GMINA HALINÓW.
Informujemy, że w czasie akcji ZEBRALIŚMY ŁĄCZNĄ KWOTĘ 3099 złotych, 08 groszy oraz 10 euro-centów. Kwota ta w całości przeznaczona zostanie na potrzeby bezdomnych zwierząt przebywających w schronisku w Józefowie, a o konkretnym jej wydatkowaniu powiadomimy Państwa w osobnym komunikacie.

Niniejszym, z całego serca dziękujemy za pomoc i czynne, charytatywne wsparcie naszej akcji Pani Ewie Bem i Jej Córce, Pani Marii Czubaszek oraz Rodzinie Państwa Janickich.

Dziękujemy również Panu Burmistrzowi Gminy Halinów za udzielenie zgody na zbiórkę pieniężną w Koniku Nowym oraz Panu Witoldowi Wojdzie, twórcy i gospodarzowi Cmentarza dla zwierząt w „PsiLos” w Koniku Nowym za pozwolenie, aby ta zbiórka odbyła się na terenie cmentarza.

  • KONTAKT

    Stowarzyszenie Wolontariuszy Kundellos

     

  • s.o.s. gdy boi się burzy pies

  • s.o.s. gdy boi się huku pies.

  • Zostań wolontariuszem!