Róża z Różana – czeka ja amputacja oka :( edit: adoptowana
Nawet jak wolontariusz zamyka oczy, nie rozgląda się po drodze podczas urlopu na wsi, to i tak psiak mu pod koła samochodu wybiegnie. Ostatniego dnia!
Nam wbiegł nieduży piesek z ogromnym stanem zapalnym gałki ocznej („wypłynięte” oko wielkości śliwki!!!).
Próbujemy go złapać, zwabić na smaczki niestety nieskutecznie Psiak znika wśród pól…. Zasięgamy informacji (podobnież wyrzucony kilka miesięcy temu, jeszcze w zeszłe wakacje, nieufny i przeganiany) i zrezygnowani odjeżdżamy…
Ale oczywiście nie poddajemy się! Wracamy do Różana z klatka łapką, rozstawiamy i na szczęście po 24 godzinach psiak się złapał! Jest już pod naszą opieka.
Niestety diagnoza jest jednoznaczna – konieczna jest szybka operacja i amputacja oka
Prosimy pomóżcie nam zebrać środki na operację – niech Róża z Różana zacznie nowe, dobre życie bez bólu!
Wspomóż naszą zbiórka na Pomagamy Zwierzakom!
edit: Róża po operacji szybko doszła do siebie. Otoczona opieka w domu tymczasowych skradła serce swojej opiekunki i została przez nią adoptowana.
Dziękujemy Lidko za wspaniały dom dla Róży <3
Dodaj komentarz